Moja wiosenno-letnia wishlista. Kosmetyki do makijażu i pielęgnacji

Opublikowane w: Cera | Makijaż
kosmetyki do makijażu

Cześć kochane!

Wiosna w pełni, a i do lata coraz bliżej. Najwyższa więc pora, abyście poznały moją wiosenno-letnią wishlistę. Postanowiłam wpisać na nią „kosmetyki na już”, czyli te, które muszę kupić natychmiast, produkty, a także pewien gadżet, którego nie sposób znaleźć w stacjonarnych sklepach.

Miejsce pierwsze zajmują podkład i puder Lily Lolo

Nigdy wcześniej nie korzystałam z kosmetyków tej marki. Nie używałam też produktów mineralnych. Wybierałam zazwyczaj te z jak najmniejszą ilością naturalnych składników. Niestety do sklepu stacjonarnego Lily Lolo mam dość daleko, dlatego podkład i puder postanowiłam zamówić przez Internet. I tu zaczynają się schody. Mimo że na stronie producenta są aż trzy tabelki z odcieniami kosmetyków, to i tak mam spory problem, który będzie dla mnie idealny. Wydaje mi się, że najlepszym wyborem będzie kupienie kilku próbek w różnych kolorach. Jeżeli żadna z nich nie wpasuje się w koloryt cery, wymieszam je i być może w ten sposób uzyskam ładny odcień.

Na drugim miejscu jest oczyszczająca maseczka 2 w 1 marki 7th Heaven

Maseczki lepszej niż ta w życiu nie miałam! To kosmetyk typu peel off, w czarnym kolorze, z dodatkiem aktywnego węgla. Mimo że jest polecana do skóry tłustej i mieszanej, to z łatwością wypielęgnuje cerę wrażliwą i normalną. Ma niezbyt przyjemny zapach, który troszkę drażni oczy. Dlatego bardzo ważne jest, aby podczas aplikacji omijać okolice oczu, skóry powiek i górnej części policzków. Konsystencja maski jest półpłynna, co ułatwia stosowanie. Produkt 7th Heaven nakłada się na twarz na około 15 minut. W tym czasie kosmetyk wysycha i z łatwością schodzi ze skóry. Po prostu maskę trzeba zerwać z twarzy. Jeżeli stosujecie maseczki peel off, to wiecie, o co chodzi.

Trzecie miejsce wishlisty przeznaczyłam dla słoiczka na sypki puder

Tak, mam spory problem z kupieniem dobrej jakości pojemniczka na puder. W drogeriach nie ma co szukać – jeszcze takiego nie widziałam. Internet? Owszem, pełno takich. Ale wszystkie są plastikowe, co oznacza, że przy uderzeniu mogą się połamać. Zakrętki też pozostawiają wiele do życzenia. Zamykając opakowanie mocniej, zakrętka na pewno pęknie. Pozostaje jeszcze kwestia higieny i bezpieczeństwa skóry. Czy puder zamknięty w takim słoiczku nie będzie narażony na działanie bakterii? Czy materiał, z którego wykonano opakowanie, nie będzie miał wpływu na właściwości kosmetyku? Ech, dużo tego.

Moje toniki do twarzy. Kilka prostych receptur, które zrobisz i Ty!
Balsamy do ciała NATURATIV – mój sposób na naturalną opaleniznę

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *