Ulubieniec miesiąca: olejek arganowy Nanoil
Hej Mordeczki!
Dziś pora na ulubieńców miesiąca. Tym razem jest tylko jeden, ale wyjątkowy. W zasadzie zastępuje kilka kosmetyków w Waszej łazience, więc zadbacie z nim o siebie od stóp do głów. Mowa o olejku arganowym Nanoil – to jeden z najlepszych, jaki miałam przyjemność stosować, dlatego zapraszam na recenzję.
Olejek arganowy Nanoil – dlaczego go wybrałam?
Markę Nanoil znam od dawna. Polubiłam od razu mieszankę do olejowania włosów średnioporowatych (NANOIL Hair Oil, opcja Medium Porosity), a także genialne maski do włosów i odżywki dwufazowe. Jakość tych kosmetyków sprawiła, że olejek arganowy od Nanoil był dla mnie jedynym pewnym wyborem. I nie zawiodłam się!
Olejek przybył starannie zapakowany, zabezpieczony przed rozlaniem. Paczkę miałam w domu szybko, bo już drugiego dnia po zamówieniu. Nanoil Argan Oil ma dużą pojemność, dobra cenę, jest nierafinowany i zimnotłoczony, pięknie pachnie orzechami arganii żelaznej. Złoty i delikatny płyn skrywa się w ciemnej buteleczce ze ślicznym kroplomierzem i jest certyfikowany znakiem jakości Ecocert. Ma wszystko, czego oczekiwałam od naturalnego oleju arganowego.
Olejek arganowy Nanoil – jak go stosuję?
Wspomniałam Wam już, ze olejek ma wiele zastosowań. Jest idealny w wielowymiarowej pielęgnacji. Możecie go używać na kilkanaście sposobów, a jeśli doliczymy do tego kosmetyki DIY, które zawierają olejek arganowy jako składnik – wychodzi naprawdę nieskończenie wiele kombinacji i zastosowań. Ja używam go na kilka sposobów. Głównie jako:
- Serum do twarzy na noc – aplikuję go na zwilżoną tonikiem skórę.
- Maska do włosów – nakładam na całe włosy (wilgotne, po myciu) i skórę głowy.
- Serum na suche końce – po prostu wcieram 2-3 krople w końcówki włosów. Zarówno po myciu, jak i w ciągu dnia, gdy czuję, że są suche.
- Olejek do masażu – nie ukrywam tego, że mam lekki cellulit. Masaż ciała bardzo mi pomaga złagodzić objawy pomarańczowej skórki. To właśnie olejek arganowy jest jednym ze skuteczniejszych olejów, zalecanych do walki z cellulitem i rozstępami. Jeśli chodzi o moją skórę – działa rewelacyjnie. Ale musicie uzbroić się w cierpliwość i regularnie masować ciało. Niestety pomarańczowa skórka nie powstała w 1 dzień, dlatego nie zlikwidujecie jej natychmiast. Ale systematyczność się opłaca. Ja czasem łączę Nanoil Argan Oil z olejkiem eterycznym (idealnie nadaje się grapefruitowy) – wystarczą 1-2 krople. Taka mieszanka to prawdziwa bomba antycellulitowa!
Olejek arganowy Nanoil – działanie
Kochani! Niezależnie od tego, czy stosuję go na włosy, ciało czy twarz, olejek arganowy działa rewelacyjnie. Jestem bardzo zadowolona, ponieważ widać gołym okiem, że poprawił się stan mojej cery, włosy są mocniejsze lśniące, cudownie gładkie. Końce też są świetnie nawilżone i zabezpieczone przed gorącem suszarki. W ogóle olejki warto stosować latem, bo chronią włosy przed utratą wody w gorące, słoneczne dni.
Co do ciała – to jest efekty WOW! Moja skóra jest wyraźnie gładsza i bardzo elastyczna. Cellulit zmalał! Dlatego bardzo polecam Wam olejek arganowy Nanoil – warto zainwestować w taki kosmetyk, który NAPRAWDĘ ŚWIETNIE DZIAŁA i przynosi doskonałe EFEKTY w pielęgnacji. Jest moim totalnym ulubieńcem i mam nadzieję, że Wam też się przysłuży! To wszystko na dziś, dziękuje za poświęcenie mi czasu i przeczytanie tego posta. Uściski, Kochani!