OGX – szampon i odżywka z keratyną i olejkiem. Czy warto?
OGX jest niezwykle popularną firmą i uchodzi za eksperta w dziedzinie pielęgnacji włosów i zupełnie nie wiem, dlaczego jeszcze nie używałam żadnego jej produktu.
Czas to zmienić!
No dobra: oprócz tego odkryłam, że są w promocji w mojej drogerii. Grzech nie kupić 😉
Nie mogłam się zdecydować który szampon i odżywkę z serii wybrać, ale ponieważ naturalne olejki są ostatnio moją słabością, wybrałam formułę z olejkiem arganowym i (uwaga, uwaga) odbudowującą keratyną.
Zarówno szampon, jak i odżywka mają za zadanie odbudować strukturę włosa, wspomagając regenerację, która dzięki temu przebiega intensywniej, a pasemka przestają się łamać oraz kruszyć. Dla moich, osłabionych słońcem i wizytami na solarium włosów taki rodzaj pielęgnacji okazał się idealny.
Szampon i odżywką utrzymane są w tej samej nucie zapachowej (a pachną bardzo pięknie, zapach przypomina nieco bordową serię Dove do pielęgnacji włosów i ciała, czyli jest świeży i elegancki). Produkty mają dosyć gęstą formułę, dzięki czemu są wydajne. Nie mam problemu z rozprowadzeniem ich na włosach.
Zazwyczaj podczas pierwszego użycia szamponu zwracam uwagę na to, jakie są w dotyku moje (jeszcze wilgotne) włosy. Tym razem byłam zaskoczona, ze są takie gładkie i śliskie. Wiedziałam, że gdy uraczę je dodatkowo odżywką, efekt może byś bardziej niż dobry i rzeczywiście nie zawiodłam się. Dawno nie miałam tak elastycznych, pełnych blasku włosów, które nie puszą się, a poziom ich nawilżenia (zwłaszcza na końcach) stał się więcej niż zadowalający. Odżywka pachnie tak pięknie, że przez cały dzień czułam jej zapach na włosach. Ponadto moje cienkie włosy przez cały dzień były gładkie i nie plątały się tak uciążliwie jak zawsze (innymi słowy: piękny blask i brak efektu gniazda na głowie). Po dwóch tygodniach zauważyłam, że włosy stały się bardziej sprężyste i wyglądają (nareszcie, nareszcie!) zdrowiej. OGX – wybacz, że nie doceniałam wcześniej.
Dodaj komentarz