Olejowanie włosów – moje sposoby i porady
Hej dziewczyny! 🙂
Słyszałyście już o olejowaniu włosów? Zgaduję, że większości z Was, ten temat jest dobrze znany. A te, które jeszcze nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi, zapraszam do lektury! 🙂
A więc, czym jest to olejowanie?
Nic innego jak nakładanie oleju na włosy. To świetny zabieg, który uratuje zniszczone włosy oraz poprawi ich kondycję. Olejowanie przywędrowało do nas z Indii, gdzie kobiety dbały w ten sposób o włosy od dziesiątek lat. Ta naturalna metoda pielęgnacji zyskała popularność kilka lat temu i znalazła ogrom fanek. Zabieg bazuje wyłącznie na olejach, co znaczy, że jest w 100-procentach naturalny. W dodatku, nie wydasz na niego fortuny i wykonasz sama w domu w 10 minut! Ale po co właściwie olejować włosy?
Dlaczego warto?
Przede wszystkim, olejowanie jest banalnie proste, a super skuteczne! Zabieg mogą wykonywać posiadaczki każdego rodzaju włosów, które chcą poprawić ich kondycję, nawilżyć i wzmocnić. Szczególnie polecam je tym, które chcą zregenerować suche kosmyki po zabiegach fryzjerskich, rozjaśnianiu czy prostowaniu.
Zabieg ma zbawienne działanie na włosy. Regularne olejowanie odżywi pasma, wzmocni ich strukturę, nabłyszczy i poprawi ogólny wygląd włosów. Kosmyki przestaną się rozdwajać i łamać. Deszcz czy wilgoć nie będzie już powodować “puchu” na głowie.
Moja rada: olejowanie niekoniecznie sprawdzi się u tych z Was, które posiadają włosy szybko przetłuszczające się. Olej może nasilić przetłuszczanie i obciążyć kosmyki.
Jak olejować włosy? Moje rady
Olejowanie możemy przeprowadzać na kilka sposobów. Najpopularniejszymi są z pewnością metody “na sucho” i “na mokro”, ale coraz większą sympatia cieszy się metoda “na podkład”, do której można wykorzystać np. żel aloesowy, hydrolat lub mgiełkę nawilżającą.
Rozczesz włosy. Rozgrzej niewielką ilość olejku w dłoniach. W zależności od konsystencji oleju i długości włosów, optymalna ilość to +/- jedna łyżka. Jeżeli wybrałaś metodę z podkładem, spryskaj włosy np. hydrolatem nawilżającym. Olej nakładaj przed myciem na suche lub wilgotne włosy (z podkładem lub bez), zwiąż gumką lub zepnij, zostaw na co najmniej 30 minut. Staraj się nie olejować włosów przetłuszczonych czy brudnych. Dla lepszych rezultatów, możesz wydłużyć zabieg nawet do całej nocy. Po tym czasie, dokładnie zmyj olej.
Jak wiadomo, zdrowe włosy zależą również od zadbanej skóry głowy, dlatego olejując kosmyki, warto wykonać masaż głowy. Cenne składniki olejku wnikną w pasma i skalp, masaż pobudzi mikrokrążenie i przyspieszy porost.
Mój tip: na naolejowane i związane włosy założ turban lub czepek. Zabezpieczy to ubranie lub pościel przed zabrudzeniem oraz dodatkowo stworzy “kompres”, gdzie pod wpływem ciepła, łuski włosa rozchylą się, a cenne składniki wnikną głąb kosmyków.
Zmywanie oleju nie jest skomplikowane. Aby zrobić to jak najdokładniej i nie pozostawić resztek olejku na włosach, użyj lekkiej, najlepiej emolientowej odżywki bez silikonów i rozprowadź na włosach – jest to tzw. emulgowanie oleju. Po kilku minutach umyj włosy tak jak zawsze. Na koniec, nałóż ponownie odżywkę na pasma, od wysokości uszu w dół.
Ważne! Pamiętaj, oleju nie pozostawia się na włosach bez spłukiwania.
Jaki wybrać olej?
Przygodę z olejowaniem warto zacząć od olejów, które z pewnością masz w swojej kuchni. Ważne, by odpowiednio dobrać olej do porowatości swoich włosów.
Przykład: włosy niskoporowate – olej kokosowy lub masło shea, włosy średnioporowate oliwa z oliwek lub olej rzepakowy, włosy wysokoporowate – olej lniany lub słonecznikowy.
Pamiętaj, efekty zależą od twojej systematyczności! Zabieg wykonuj co najmniej raz na 2 tygodnie, by cieszyć się zdrowymi i gęstymi włosami. Obiecuję, że zakochasz się w rezultatach, jakie niesie olejowanie włosów. 🙂