Zestaw do przedłużania rzęs metodą bondingową – sprawdzam, czy to hit czy kit
Ostatnio coraz bardziej popularnymi produktami kosmetycznymi stały się rzęsy bondingowe. Są to sztuczne kępki, które podkleja się do swoich naturalnych rzęs od spodu. W ten sposób cała aplikacja jest znacznie łatwiejsza. Ponieważ moje naturalne rzęsy są krótkie i rzadkie, postanowiłam przetestować, czy zestaw do przedłużania rzęs w domu tym sposobem rzeczywiście będzie takim hitem, jak się zapowiada. Od razu zdecydowałam się sprawdzić, czym różnią się od siebie produkty topowych marek.
Zestaw do przedłużania rzęs metodą bondingową pozwala wykonać stylizację w kilka minut
Zanim opowiem Wam, jak przebiegały moje testy i który z zestawów do samodzielnego przedłużania rzęs okazał się dla mnie totalnym hitem, kilka słów o tym, dlaczego postawiłam akurat na tę metodę.
Niestety, nie mogę pochwalić się pięknymi naturalnymi rzęsami, przez co dotychczas testowałam już wiele zwykłych kępek. Mimo wprawy, nigdy nie udaje mi się ich dobrze założyć, więc szukałam czegoś innego. Poza tym zajmuje to strasznie dużo czasu. Tym sposobem natrafiłam na zestaw startowy do przedłużania rzęs Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit i inne zestawy, takie jak Intro Starter Kit od Lilac St czy Falscara Starter Kit od marki KISS.
Dzięki rzęsom bondingowym okazało się, że wykonanie spektakularnego makijażu nie musi trwać nawet pół godziny. Testując różne produkty, zauważyłam jednak, że sporo zależy od marki. Najlepsze zestawy umożliwiają podkreślenie rzęs w zaledwie 10 minut i to przy zerowej wprawie! Przekonajcie się same, jakie to proste. Ja już to zrobiłam i wiem, że nigdy wcześniej przedłużanie rzęs nie szło mi tak dobrze.
Zestawy startowe do przedłużania rzęs, które poddałam testowi! Ranking
Żeby rzeczywiście móc ocenić, czy rzęsy bondingowe to hit czy kit, postanowiłam przetestować aż 6 produktów. Co więcej, każdy zestaw do przedłużania rzęs to produkt topowej marki, przez co jakość kępek powinna być bardzo dobra. Na to nastawiłam się też po przeczytaniu opinii dotychczasowych użytkowniczek. Czy rzeczywiście tak było? Nie do końca.
1. Nanolash DIY Eyelash Extension Starter Kit
Jako pierwszy zakupiłam zestaw startowy do przedłużania rzęs Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit. Znam tę markę bardzo dobrze, więc nie mogłam się doczekać, aż je przetestuje. Całe szczęście paczka doszła do mnie ekspresowo.
W zestawie Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit znajduje się:
- 36 kępek – 10, 12 i 14 mm,
- bonder,
- sealer,
- remover,
- aplikator.
Zestaw startowy do stylizacji rzęs od Nanolash można otrzymać z kępkami w aż ośmiu modelach. Wybór zależy od tego, czy efekt ma być subtelny czy może ma dawać naprawdę dużą objętość. Ja postawiłam na model HEARTBREAKER. Po aplikacji byłam bardzo zadowolona z tego wyboru. Rzęsy pięknie podkręciły moją urodę. Co więcej, utrzymały się aż tydzień. Codziennie dbałam jednak o ich prawidłową pielęgnację, co i Wam polecam.
Wszędzie, gdzie szukałam, znalazłam informacje, że doklejenie tych rzęs zajmuje zaledwie 10 minut. Nie do końca byłam przekonana czy i mi uda się je zaaplikować tak szybko. Tym bardziej byłam zaskoczona, kiedy zrobiłam to w jakieś 8 minut.
2. Tatti Lashes Invisi-Lash Kit
Po tym, jak dobre wrażenie zrobił na mnie zestaw od Nanolash, z jeszcze większą niecierpliwością zdecydowałam się przetestować drugi. Tym razem padło na markę Tatti Lashes. Zestaw do samodzielnego przedłużania rzęs Invisi-Lash Kit to 7 dostępnych modeli kępek do wyboru. Ja skusiłam się na Haute Couture.
Kępki od Tatti można kupić na pasku w kolorze czarnym, ale do wyboru jest też wersja z paskiem przezroczystym. Wybrałam te pierwsze.
Oprócz nich w zestawie startowym znajdują się:
- Invisi-Lash Bond,
- Seal Glue,
- niewielka szczoteczka,
- aplikator.
Kiedy przeszłam do aplikacji, nie miałam z tym większych problemów. Ponadto rzęsy prezentowały się ładnie i od razu dobrze się trzymały. Jedno opakowanie wystarczyło mi na 7 aplikacji. Niektórym może się wydawać, że to sporo, ale szczerze mówiąc, spodziewałam się, że będę korzystać z nich dłużej. W Invisi-Lash Kit również nie było jednak removera, przez co musiałam potraktować kępki tak, jakby były jednorazowe.
3. Lilac St Intro Starter Kit
Kolejnej próbie poddałam zestaw do robienia rzęs marki Lilac St. Intro Starter Kit to łącznie aż 30 kępek. Podobnie jak w przypadku profesjonalnego zestawu do przedłużania rzęs od Nanolash, są one w trzech rozmiarach – 10, 12 i 14 mm.
Do tego Intro Starter Kit zawiera:
- Lilac Lash Glue in Clear
- Lilac Lash Applicator
- Crystal Coat.
Po otworzeniu opakowania byłam bardzo miło zaskoczona. Rzęsy były miękkie, wyglądały na lekkie, a do tego miały cieniutki czarny pasek. Niestety nie pracowało mi się z nimi tak dobrze, jak z poprzednimi, przez co stylizacja zajęła mi nieco dłużej. Trwało to około 15 minut.
Na stronie producenta znalazłam informację, że bez problemu można w nich spać. Tak też zrobiłam. Kępki świetnie trzymały się na moich naturalnych rzęsach przez 5 dni. Ja kupiłam je na promocji, więc byłam dość zadowolona, ale jeśli zapłaciłabym za nie regularną cenę, uznałabym raczej, że przepłaciłam.
4. KISS Falscara Starter Kit
Kolejnym zestawem do samodzielnego przedłużenia rzęs poddanym testowi był Falscara Starter Kit marki KISS. W porównaniu z produktami Nanolash czy Lilac St od razu w oczy rzuca się fakt, że zawiera on jedynie 10 kępek. Ja przy jednej aplikacji zużywam z reguły od 4 do 5 kępek na jedno oko, przez co wystarczyło mi ich na jedną stylizację.
Do kępek Kiss załącza:
- BOND,
- SEAL,
- aplikator.
Osobiście w całym zestawie brakowało mi removera, a także preparatu do zabezpieczenia ich na noc. Można znaleźć informacje, że są to rzęsy wielokrotnego użycia, ale przez brak wspomnianych produktów, trudno o nie zadbać tak, żeby móc korzystać z nich dłużej. Trochę mnie to rozczarowało. Przyznam jednak, że udało mi się założyć je całkiem sprawnie, a efekt stylizacji był naprawdę dobry.
5. Glamnetic Lash Extension Kit
Kolejny zestaw to Glamnetic Lash Extension Kit. Dołączone do niego rzęsy powinny utrzymać się do 5 dni. Codziennie dbałam o to, żeby się nie sklejały, a do tego ich nie pocierałam i rzeczywiście po tym, jak założyłam je w czwartek, musiałam zdjąć dopiero w poniedziałek. W dużej mierze to zasługa tego, że Glamnetic, dokładnie tak jak Nanolash, dołączył do swojego zestawu remover i sealer.
Zestaw ten jest do wyboru z różnymi modelami kępek. Są w nim także Bonder i aplikator. Jak już pewnie wiecie, cenię sobie naturalny look, dlatego po otwarciu opakowania nieco się rozczarowałam. Kępki z tego zestawu nie wyglądają na produkt premium. Przez to makijaż dawał efekt daleki od naturalnego i nie czułam się w nich sobą.
6. Lashify Starter Kit
Na koniec stwierdziłam, że powinnam zobaczyć, czym od innych będą różniły się rzęsy bondingowe Lashify. Mają one zdecydowanie wyższą cenę, więc z założenia powinny być najlepsze. Po otwarciu opakowania okazało się, kępki wyglądają bardzo ładnie i są miękkie, przez co do złudzenia przypominają prawdziwe rzęsy.
Aplikacja w tym przypadku była ekspresowa. Co więcej, kępki trzymały mi się na rzęsach 5 dni. Na tym jednak koniec zalet. Cały zestaw to bowiem tylko 10 kępek, co oznacza, że mimo świetnej jakości, więcej się na niego nie zdecyduję.
Rzęsy bondingowe zdecydowanie zostaną ze mną na dłużej, tylko które?
Właściwie w przypadku każdego zestawu byłam względnie zadowolona z efektów, chociaż były i takie, które miały zdecydowanie więcej wad niż zalet. Po przetestowaniu wszystkich produktów, udało mi się znaleźć faworyta. Jak dla mnie najlepszy zestaw startowy do przedłużania rzęs to Nanolash DIY Eyelash Extensions Starter Kit. Wszystkie produkty zawarte w zestawie mają świetną jakość, a jego cena m.in. w porównaniu do tego od Lashify nie jest wygórowana.
Mam nadzieję, że Wy również skusicie się przetestować przedłużanie rzęs metodą bondingową, bo jak dla mnie na ten moment nie ma rozwiązania, które byłoby wygodniejsze. Wybór zestawu, na jaki się zdecydujecie pozostawiam Wam.
Dodaj komentarz